Wczoraj zjadłam tylko rano jakiś jogurt (ok.90kcal), miałam nadzieję, że tak zostanie do końca dnia. Nie miałam żadnego napadu, ani nic z tych rzeczy, ale tata wrócił i mama zrobiła na kolację spaghetti. Musiałam zjeść. Dlatego dzisiaj poszłam pobiegać i w miarę się to uregulowało. Muszę sobie jeszcze tylko wbić do głowy, że jak zjem kilka(dziesiąt) kcal więcej, to nie znaczy, że mogę się już cała napchać i zwalić na całej linii.
Dzisiaj moja przyjaciółka kazała mi pokazać nadgarstki. Wkurza mnie to, bo jednak moje ciało to moje ciało, a jednak jakoś jestem jej za to wdzięczna. Oczywiście potem ona była wkurzona, bo przybyło mi trochę ran i tak sobie pomyślałam, że ona serio się martwi, boi się, że będę jak jej kolega - że będę się podpalać, kłaść tory i czekać na pociąg i ogólnie dużo tego typu rzeczy. Obiecałam, że więcej tego nie zrobię. Nie wiem czy skłamałam. Najprawdopodobniej tak.
Bilans:
-pół bułki proteinowej (+50kcal)
-grillowana pierś z kurczaka (35g, +40kcal)
-kostka czekolady oreo (+39kcal)
+ 15min spaceru (-40kcal)
Razem: 89/100kcal
Trochę jestem na siebie zła za tą czekoladę, ale miałam mega ochotę na coś słodkiego, więc wolałam zjeść kawałeczek raz, niż potem nie wytrzymać i pochłonąć całą tabliczkę xD.
Poza tym jestem dumna z dzisiejszego dnia.
-grillowana pierś z kurczaka (35g, +40kcal)
-kostka czekolady oreo (+39kcal)
+ 15min spaceru (-40kcal)
Razem: 89/100kcal
Trochę jestem na siebie zła za tą czekoladę, ale miałam mega ochotę na coś słodkiego, więc wolałam zjeść kawałeczek raz, niż potem nie wytrzymać i pochłonąć całą tabliczkę xD.
Poza tym jestem dumna z dzisiejszego dnia.

Trzymajcie się chudo <3
Też nie lubię jak ktoś chce, abym pokazała mu swoje nadgarstki -.- A co do bilansu, to jak najbardziej powinnas być dumna! Cudowny wynik
OdpowiedzUsuńCudowny bilans, nie bądź zła na siebie >.<
OdpowiedzUsuńTeż mnie wkurza takie coś, tu nie ma miejsca na "wdzięczność" :/