wtorek, 7 czerwca 2016

500 czy 50?

Wczoraj dużo myślałam. Dzisiaj z resztą też. Ostatnio trochę wszystko zlekceważyłam, co może potwierdzić moja waga. I dzisiaj sobie przypomniałam o B&W, serio, zapomniałam. No i są efekty, dlatego dzisiaj już nie mogę nic zawalić, odkładam na kilka dni B&W i będę się zadowalać ok.50-100kcal. Zasłużyłam na to.
Dzisiaj specjalnie nie poszłam do szkoły, jest dopiero 13.00, a ja mam za sobą "już" 5km rowerem. Zjadłam tylko pół kromki razowego chleba i mam nadzieję, że taki bilans zostanie do końca dnia.



Trzymajcie się!

2 komentarze:

  1. O jacie ostry cel sobie postawiłaś, ale może to i dobrze? Większy kopniak w tyłek też się czasem przydaje! Obyś wytrzymała jak najdłuzej <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się w 100% z komentarzem wyżej ^.^ mnie taki rzut na głęboką wodę bardziej motywuje :P

    Nie obraź się, ale te obojczyki są straszne XD

    OdpowiedzUsuń